piątek, 6 grudnia 2013

Mistrz od zadań specjalnych- Tort Szwarcwaldzki



Są takie uroczystości rodzinne, które wymagają uświetnienia. Nieważne czy jest to spęd rodzinny na 20-30 osób czy też spotkanie w gronie najbliższych. Dla mnie takim 'uświetniaczem' jest Tort Szwarcwaldzki. Majestatyczny, dekadencki, czarujący moich gości. Przy nim wszystkie diety idą w odstawkę a każdy nerwowo przełyka ślinę czekając na swój kawałek. Niezmiennie święci tryumfy na każdej uroczystości, od świąt po urodziny. Po degustacji zazwyczaj jestem proszona o podanie przepisu, bo mogłoby się wydawać,że potrzeba kunsztu aby go zrobić. Nic bardziej mylnego, torcik robi się bajecznie łatwo i zaraz podzielę się z wami tą wiedzą.
Post planowo miał być opublikowany wczoraj, niestety moje samopoczucie nierozerwalnie związało się ze sztormem na Pomorzu i dopiero dziś chwilowo korzystam z przypływu dobrego samopoczucia.
Tym razem Szwarcwald grał pierwsze skrzypce na moim urodzinach, wkrótce święta Bożego Narodzenia więc może zagości na waszych świątecznych stołach???



niedziela, 1 grudnia 2013

Pomocnik Świętego Mikołaja






W poprzednim poście wspominałam, że stworzenie planu przedświątecznych przygotowań to bardzo ważna sprawa. Równie ważne, jest abyś do tworzenie planu usiadła/dł z odpowiednim ekwipunkiem. Pomocnik Świętego Mikołaja to dla mnie zimowy niezbędnik. Rozgrzewa, rozjaśnia umysł a do tego smakuje wybornie, choć może się wam wydawać że połączenie nalewki z bitą śmietaną nie może się udać. Zapewniam, nic bardziej błędnego, zresztą przekonajcie się sami


Piernikowe muffiny z żurawiną




Zaczynamy wielkie odliczanie, dziś 1 grudnia,czyli od Wigilii dzieli nas tylko 23 dni.Powinnam napisać,że czeka mnie okres gorączkowych przygotowań ale skłamałabym. Nie należę do osób, którym udziela się 'gorączka przedświąteczna', wszystko mam zaplanowane i dopięte na ostatni guzik. Teraz jest idealny czas na to, żeby ułożyć sobie plan działania, usiąść spokojnie i przemyśleć wszystkie sprawy związane ze świętami. Tak więc kartki w górę,siadamy i robimy rozpiskę. Aby nam się lepiej planowało potrzebny jest niezbędnik: małe, słodkie co nieco oraz coś co ja nazywam Pomocnikiem Świętego Mikołaja ( przepis w następnym poście ). I pamiętajcie: Święta to czas spokoju,miłości i rodzinnego ciepła a na to nie ma wpływu ilość upieczonych ciast ;)